Święty Krzyż. Lubelscy pielgrzymi już w połowie drogi do Częstochowy

– Dla każdego pielgrzyma każdy dzień jest swoistego rodzaju drogą krzyżową, bo podejmuje wysiłek pokonania określonego odcinka, na którym się modli – mówi ks. Jan Domański, ojciec duchowny Lubelskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę. – Centrum każdego spotkania jest msza święta. To jest bezkrwawa ofiara, która dokonuje się na naszych oczach, gdzie Jezus Chrystus staje pośród nas i mówi: Jestem z wami aż do skończenia świata.

Ks. Domański podkreśla też, że dla pątników msza na górze Świętego Krzyża to czas szczególny. – Składając pocałunek na relikwiach Drzewa Krzyża Świętego zadajemy sobie pytania: Czy nie będzie to pocałunek Judasza? Czy będziemy w stanie dochować wierności Jezusowi Chrystusowi? Czy nasze usta zamiast być pełne miłości i dobroci, szacunku i życzliwości nie staną się ustami, które będą niosły ból i cierpienie innym ludziom? – mówi ks. Domański. – Stąd jest to nie tylko symboliczne, ale też ważne w życiu każdego wierzącego człowieka czas – to spotkanie z Jezusem Chrystusem.

Podczas mszy pod przewodnictwem biskupa Józefa Wróbla małżonkowie odnowili przyrzeczenia małżeńskie. – Bardzo dużo lublinian dojeżdża na Święty Krzyż aby odwiedzić swoje dzieci – mówi ks. Mirosław Ładniak, przewodnik lubelskiej pielgrzymki. – Uczestniczą też w mszy. Na niektórych twarzach po odnowieniu przysięgi małżeńskiej widziałem łzy.

W poprzednich latach na Świętym Krzyży pary pielgrzymów się zaręczały albo brały ślub.
Pielgrzymi są już w połowie drogi na Jasną Górę. – Jesteśmy w Górach Świętokrzyskich. A to oznacza, że teraz będzie już z „górki” – dodaje ks. Ładniak. – Pogoda nam sprzyja. Padało tylko jednego dnia, a tak to świeci słońce przeplatane wiatrem. Idzie się więc dobrze i dobrze się modli.

W 38. Lubelskiej Pieszej Pielgrzymce na Jasną Górę bierze udział ok. 2 tysięcy osób. Wędrówka trwa 12 dni. Pątnicy mają do pokonania ok. 320 km. Pielgrzymka liczy w sumie 19 grup, które dotrą do Częstochowy 14 sierpnia.